Category: Initiation and transformation dreams
Sen o powtarzających się kartach tarota: Wieża i Cesarzowa
Siedziałam naprzeciwko starszej kobiety w kolorowej chuście, a na stole leżała rozłożona talia kart. Pachniało kadzidłem, paliły się świece. Wróżka spojrzała na mnie i zaczęła tasować tarota. Kazała mi zadać pytanie. Nie wiedziałam, co zapytać, więc po prostu skinęłam głową. Zaczęła wykładać karty. Pierwsza – Wieża. Wzdrygnęłam się. – Duże zmiany… Coś się posypie, ale to wyjdzie ci na dobre – powiedziała spokojnie. Druga karta – Cesarzowa. – Siła, rozwój, może nowy etap w życiu – dodała. Do trzeciej karty nie doszło, bo kilka razy powtarzała się scena z wykładaniem kart i zawsze wykładała te dwie same karty.
Podróż żaglowcem ku zielonej wyspie: sen o morskiej przygodzie
Śniło mi się, że płynąłem na dużym żaglowcu po spokojnym morzu. Nagle na horyzoncie pojawiła się niewielka, zielona wyspa. Zbliżyliśmy się do niej i zeszliśmy na ląd. Spacerowałem po plaży, czułem piasek pod stopami i słyszałem szum fal. Potem obudziłem się.
Sen o Nieskończonym Moście nad Oceanem Mgły
Śniło mi się, że stoję na brzegu niekończącego się mostu, rozciągającego się nad bezkresnym oceanem mgły. Każdy krok naprzód powodował, że most układał się przede mną znikąd, jakby reagował na moją wolę, ale kiedy oglądałem się za siebie, dostrzegałem jedynie pustkę – wszystko, co minąłem, znikało, jakby nigdy nie istniało.
Sen o Walce na Klifie: Tajemniczy Miecz i Leśne Potwory
Śniło mi się, że stałam na klifie, patrząc na ciemny las rozciągający się przede mną. W ręce miałam wielki miecz, który wydawał się żyć własnym życiem. Z lasu zaczęły wychodzić potwory. Ich oczy świeciły, a zęby błyszczały w blasku księżyca. Nie myśląc, rzuciłam się na nie. Moje ciało poruszało się, jakbym robiła to milion razy wcześniej. Miecz ciął powietrze, a potwory padały jedno po drugim. W końcu zrobiło się cicho. Zostałam sama. W oddali zauważyłam kogoś jeszcze – postać, której nie znałam. Przyjaciel czy wróg? Nie zdążyłam się dowiedzieć, bo nagle się obudziłam. Przez chwilę wydawało mi się, że w dłoni nadal trzymam miecz.
Sen o Tarasowej Imprezie i Rozmowie o Życiu po Śmierci z Hinduską Parą
Wczoraj miałem dziwny sen. Śniło mi się, że jestem na jakiejś imprezie. Nie wiem, jakiej. Odbywała się na jakimś tarasie. Na imprezie byli jacyś znajomi, ale konkretnie nie jestem w stanie ich zidentyfikować – po prostu wiem, że byli to znajomi. Oprócz znajomych była też para hinduska, której nie znałem. Podczas snu zacząłem rozmawiać z tą parą w języku angielskim o chowaniu zmarłych. Nie mogli pojąć, dlaczego w Polsce zmarli zwykle są chowani w pojedynczych lub podwójnych grobach. Nie pamiętam końca tej rozmowy, ale w trakcie dyskusji z pewnością był poruszony temat tego, co jest uznawane za koniec życia. Pamiętam, że mówiłem, że nie chciałbym nikogo urazić czy obrazić, ale dla mnie koniec życia to śmierć, po której nic nie ma. Para hinduska upierała się przy swoim, że to dopiero początek.
Sen o Lekarzu Terapeucie: Poszukiwanie Odpowiedzi w Pustej Przestrzeni
Śniło mi się, że siedzę w poczekalni u lekarza. Było tam tłoczno, a zegar na ścianie tykał nienaturalnie głośno. Gdy wreszcie nadeszła moja kolej, wszedłem do gabinetu i zobaczyłem dziwnie znajomego lekarza – wyglądał jak mój dawny nauczyciel. Uśmiechnął się i zaprosił mnie na kozetkę. Zamiast badań, zaczął zadawać mi pytania o moje życie, jakby prowadził terapię. Im więcej mówiłem, tym bardziej gabinet się zmieniał – ściany przybrały kolor nieba, a biurko lekarza zniknęło, pozostawiając nas w pustej przestrzeni. Na koniec spojrzał na mnie poważnie i powiedział: “To nie ja mam odpowiedzi – to ty musisz je znaleźć.” Obudziłem się z poczuciem ulgi, ale też zdezorientowany.
Sen o tajemniczym psie na szarej drodze
Śniło mi się, że szedłem pustą drogą, otoczony szarym krajobrazem. Niebo było ciężkie, pełne ciemnych chmur, jakby zaraz miała rozpętać się burza. W tej chłodnej, wilgotnej atmosferze usłyszałem kroki. Spojrzałem w bok i zobaczyłem psa – dużego, o ciemnym, lśniącym futrze, które kontrastowało z matową szarością otoczenia. Wyglądał na zagubionego, ale miał w sobie coś znajomego, jakbyśmy już kiedyś się spotkali. Pies spojrzał na mnie z taką intensywnością, że przez chwilę poczułem, jakby chciał mi coś powiedzieć, ale z jego pyska nie padły żadne słowa. Wtedy w jego oczach dostrzegłem lęk, jakby wiedział coś, czego ja jeszcze nie rozumiałem.
Sen o Tajemniczym Zamku i Niewyjaśnionej Tęsknocie
Znalazłam się na ogromnym, otwartym polu, które było spowite tajemniczą mgłą. W oddali widziałam stary, opuszczony zamek, którego mury wyglądały na zapomniane przez czas. Czułam nieodpartą potrzebę, aby wejść do środka, choć w powietrzu unosiła się aura niebezpieczeństwa.